piątek, 13 września 2013

Kupa ziela


Żeby nie było, że prace trwają tylko w środku czas na dwa zdjęcia z zewnątrz. Bluszcz posadzony na ścianie północnej ostro wdarł się pod dach i wszedł do środka. Bez skrupułów zająłem się jego karczowaniem. Ku mojemu zdziwieniu odsłoniłem całkiem uroczą ścianę altanki. Gdyby nie wysokie drzewa od strony sąsiada byłoby tam więcej słońca. A tak jest to miejsce na składowanie odpadów zielonych.

Jako, że przygodę z działką zacząłem od walki z zielenią i dziwnymi krzako - drzewami, obecnie kupa 'zielonych' śmieci zajmuje spory kawał terenu. Ale sąsiad uspokaja, że są na to legalne sposoby w okresie wiosennym :) Coś czuję, że na 1 maja będzie ognicho. Zapraszam z kiełbaskami :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz