wtorek, 22 kwietnia 2014

Szczyt zachodni - błędy w obliczeniach


Szczyt zachodni po świętach Wielkanocnych nabrał nieco kształtu. Leżał odłogiem, bo wiadomo - projekt miał być 'pokosztowy'. Do tej pory do deskowania wykorzystywałem deski, które zabierałem z podłogi. No ale na tyle długich, żeby wykończyć ścianę zachodnią, podłoga nie posiadała. Z pomocą przyszedł wielkanocny zajączek, który wysłuchał mych próśb i zgodnie z zamówieniem dostarczył wyliczoną ilość desek. Jak widać na ostatnim obrazku, matematyk ze mnie niskich lotów. Zajączek obiecał dostarczyć brakujące 5 desek... 

A po skończeniu szczytu zachodniego przyjdzie pora na okno na ścianie wschodniej. Przerażające wyzwanie. Znalazłem też u teścia świetny plafon. Może uda się uruchomić światło na strychu. Ależ byłby to przełom :)

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Dach można uznać za skończony


Aż się chciało otworzyć jakieś piwko zwycięstwa. Dach można uznać za zrobiony. Deski zaimpregnowane ostatecznie kolorem "sosna", krokwie "palisandrem indyjskim" i przyznam, że siadłem, spojrzałem i pomyślałem "Kurwa, ale pięknie!". Przeklinam tylko w myślach.


Pierwszy dzień malowania spędziłem przy pędzlu. Zły był to pomysł. Wałek załatwił wszystko znacznie szybciej. Wystarczyło już tylko pędzlem wykończyć detale :)


Oczywiście droga do ukończenia strychu jest jeszcze długa i kręta ale warto zaznaczyć datę 13 kwietnia - niedziela palmowa - dach ukończony.

piątek, 11 kwietnia 2014

RODOS czeka, wzywa z daleka


Takiej wiosny jeszcze nie ma ale już zaraz zieleń zdominuje RODos. A strych mnie woła. Mimo absolutnego braku czasu, zupełnego braku wsparcia i zrozumienia ze strony najbliższych, mówię sobie, że co zacząłem warto skończyć. Bo to niby tak niewiele ... a jednak tak dużo. 

Mam plan żeby w ten weekend (a więc jutro!) pomalować definitywnie strych. Te wszystkie wyszlifowane dechy weźmie grzyb czy inna cholera jak się czymś nie posmaruje. Później przyjdzie czas na wstawianie okna. Z tym to będzie zabawa! Byle do jutra!